Jak wytresować kobietę?

Wymienić uszczelkę, wynieść śmieci, umyć naczynia – to jedne z niewielu zadań, o które Twoja kobieta Cię wciąż prosi.

Wiem, że jesteś zmęczony, miałeś ciężki dzień. Ale takie wytłumaczenie nie pomoże. Odpowiedzią będzie coś w stylu: „Myślisz, że ja siedzę cały dzień i nic nie robię”, „Ja też miałam ciężki dzień”, „Ja też mam pracę, ale jakoś jestem w stanie ugotować obiad i posprzątać”.

Dlatego, bez względu na wszystko, jeżeli chcesz mieć spokój to zrób rzecz, o którą Cię prosi. Pamiętaj, że dopóki tego nie zrobisz ona nie da Ci spokoju. Zrób to od razu. Później będziesz miał czas wolny. Nie zwlekaj!

W innym przypadku będziesz później słyszeć tak bardzo lubiane przez nas stwierdzenie, „Bo ja nigdy nie mogę na ciebie liczyć”.  Drogi mężczyzno, dla swojego świętego spokoju wykonaj to zadanie. Później czeka na ciebie zimne piwko. Skup się na nagrodzie, tak będzie prościej.

Usłyszałeś kiedyś od kobiety te magiczne słowa: „Rób jak chcesz.”? Pewnie uznałeś je, jako zgodę na twój pomysł, czy plany. Uważaj, bo to pułapka.

Kobieta nigdy nie kończy sprawy w ten sposób. To tylko początek. Uwierz, że jeżeli zrobisz to, na co teoretycznie wyraziła zgodę, będziesz miał zdrowo przekichane. Te słowa tak naprawdę oznaczają: „chyba sobie żartujesz”, „przyznaj mi rację” lub też „nawet nie próbuj”. Rozumiem twoją pomyłkę, bo przecież ty jak mówisz „rób, co chcesz” naprawdę masz na myśli, żeby robiła, co uważa za słuszne. Faceci są prości, w dobrym tego słowa znaczeniu. Za to kochamy facetów. Ty jednak musisz uważać i po usłyszeniu takich słów masz dwa wyjścia:

• Powiedz, że ma rację i chyba faktycznie to głupi pomysł – gwarantowany spokój.
• Powiedz, że to zrobisz, bo bardzo tego chcesz – może to sprawić, że tylko ją wkurzysz. Dodaj, więc krótkie „Ale wiesz, że Cię bardzo kocham”. Kobieta uda obrażoną, ale zapamięta ostatnią rzecz, jaką powiedziałeś i na tym się skupi.