Usłyszałeś kiedyś od kobiety te magiczne słowa: „Rób jak chcesz.”? Pewnie uznałeś je, jako zgodę na twój pomysł, czy plany. Uważaj, bo to pułapka.

17901984_1144624402332226_734711478_o

Kobieta nigdy nie kończy sprawy w ten sposób. To tylko początek. Uwierz, że jeżeli zrobisz to, na co teoretycznie wyraziła zgodę, będziesz miał zdrowo przekichane. Te słowa tak naprawdę oznaczają: „chyba sobie żartujesz”, „przyznaj mi rację” lub też „nawet nie próbuj”. Rozumiem twoją pomyłkę, bo przecież ty jak mówisz „rób, co chcesz” naprawdę masz na myśli, żeby robiła, co uważa za słuszne. Faceci są prości, w dobrym tego słowa znaczeniu. Za to kochamy facetów. Ty jednak musisz uważać i po usłyszeniu takich słów masz dwa wyjścia:

  • Powiedz, że ma rację i chyba faktycznie to głupi pomysł – gwarantowany spokój.
  • Powiedz, że to zrobisz, bo bardzo tego chcesz – może to sprawić, że tylko ją wkurzysz. Dodaj, więc krótkie „Ale wiesz, że Cię bardzo kocham”. Kobieta uda obrażoną, ale zapamięta ostatnią rzecz, jaką powiedziałeś i na tym się skupi.